Mieliście okazje testować już jakieś produkty? Mi po raz kolejny udało się zakwalifikować do testów z TestMeToo. Szczerze polecam. Tym czasem zapraszam do zapoznania się z moją opinią. Było pysznie, każdemu polecam skosztowania nowości Lech!, szczególnie w upały.
Mieliście okazje testować już jakieś produkty? Mi po raz kolejny udało się zakwalifikować do testów z TestMeToo. Szczerze polecam. Tym czasem zapraszam do zapoznania się z moją opinią. Było pysznie, każdemu polecam skosztowania nowości Lech!, szczególnie w upały.
O tym, że walczę o swoją figurę, wiecie już z kilku wcześniejszych wpisów. Dietę trzymam już od prawie miesiąca, a trenuje ponad 3 tygodnie. Myślę, że jest do dobry moment na wpis o tym jak moja chęć bycia FIT wpłynęła na resztę rodziny. Większość z was obawia się tego, że chcąc się zdrowo odżywiać musicie gotować na pięć garnków, robić zakupy na dwa koszyki i serwować posiłki w przeróżnych godzinach. Otóż nie! W zasadzie nie do końca;) Zakupy robię praktycznie zawsze pod swoim kątem, to znaczy pod kontem zdrowego odżywiania. Kupuję dużo warzyw, owoców, produktów wysokobiałkowych, twarogów, jogurtów naturalnych, piersi z kurczaka, wędlin z indyka, ciemnego pieczywa, ryżu, kasz.
Czy walcząc o smukłą sylwetkę, naprawdę trzeba się głodzić? Otóż nie! Najważniejszym aspektem jest bycie najedzonym. Wtedy i tylko wtedy osiągniemy wymarzone rezultaty. Głodząc się szybko zrezygnujemy z "diety", a kilogramy wrócą w ekspresowym tempie w tzw. efekcie jojo. Jedząc zdrowo i licząc kalorie, nie unikniemy ochoty na coś słodkiego. Nie możemy pozwolić sobie na słodycze, ale możemy przyrządzić sobie smaczne słodkie desery. oto jeden z nich:
Na wstępie pragnę napisać, że nie jestem żadnym wyedukowanym dietetykiem, ani instruktorem fitness. Moje podejście (chyba setne) do odchudzania zaczęłam od lektury wielu artykułów blogów i obejrzenia dużej ilości filmików, osób, które znają się na rzeczy. Dzięki temu wzbogaciłam się o niezbędną wiedzę i rozpoczęłam swoją metamorfozę.
Jak wiemy, pierwszym niezbędnym elementem jest MOTYWACJA. Najlepiej gdyby motywacją była chęć prowadzenia zdrowego trybu życia, ale bądźmy szczerzy, najczęściej jest to zupełnie co innego. Zdarza się, że motywuje nas zbliżająca się impreza - nasz ślub, wesele w rodzinie lub zjazd szkolny, czasem są to wakacje, innym razem znajoma na diecie, której efekty nas zadziwiły. Każda motywacja jest dobra, troska o zdrowie i zmiana samopoczucia przyjdzie z czasem.
Jak pisałam miesiąc temu, wzięłam się za siebie. Przez ten czas 2 tygodnie byłam na urlopie w Polsce i od 2 tygodni jestem już w domu. Za początek swojej walki uznaję koniec czerwca. Po powrocie z polski skupiłam się jeszcze bardziej na swojej diecie i ćwiczeniach.
Dlaczego tym razem dietę połączyłam z ćwiczeniami?