Dziś postanowiłam się troszkę ukazać. Nie wiem czemu wcześniej tego nie zrobiłam. Oswoiłam się ze sobą prowadzącą bloga, wiec podjęłam decyzję o opublikowaniu kilku moich zdjęć :).
Oto ja najdawniej, bo walentynkowo 2012, czyli 4 miesiące po urodzeniu mojego Szkrabka, włosy miałam jeszcze w całkiem dobrej kondycji, a i figura nie najgorsza :)
To już koniec lipca 2012, Zdjęcie ze Ślubu mojej Siostrzyczki :) no i mój Przystojniak :) jak ktoś dostrzega biżuterie to wykonanie KowiArt na prywatne zamówienie :) Cudowne i niedrogie. Gorąco polecam!!
A to najaktualniejsze chociaż, z listopada 2012, Ja jako Blond, niestety nie dogadaliśmy się z tym kolorem włosków więc dojrzewam do myśli zmiany, powrotu do brązu. Czułam się wtedy zdecydowanie pewniej :)
Zdjęcie już w okolicach nowego domu czyli... Niemcy.
Od listopada się troszkę zmieniło, tzn. zrzuciłam ponad 13kg. Tak tak, na ostatnim zdjęciu to jakieś 77 kg ;/
dla porównania na pierwszym około 67. Dziś mam 64 i zmierzam dalej. Przytyłam po przeprowadzce, cóż niemieckie słodycze ... Jak tylko uda mi się zrobić dobre aktualne zdjęcie to pokażę jak wyglądam w tym momencie.
Pozdrowionka :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz